Boulder CO Jan 2017

Witam kochane panie! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Mój partner się oddala. Od pewnego czasu przekazujemy wam informacje o Lemurii, a szczególnie o Kręgu Sióstr Lemuryjskich. Pragnę ten przekaz kontynuować i przekażę wam informacje o tym, czym się wtedy zajmowałyście i o tym, co robicie obecnie, które mogą – ale nie muszą – sprawić wam niespodziankę. Pragnę również pokazać wam to wszystko jako zestawienie, co możecie w Kręgu robić teraz, a czego wtedy nie można było. Po pierwsze, pragnę przypomnieć, że współczesny Krąg stanowi wskrzeszenie starożytnego zamysłu, wprowadzenie go w czasy obecne. W czasie, jaki upłynął między Lemurią i współczesnością, wszystkie cywilizacje porzuciły podstawy życia duchowego. Na Lemurii, która była jedną z pierwszych ludzkich cywilizacji posiadających jakikolwiek system wierzeń, przekazany wam przez nauczycielki z gwiazd, ten pierwotny, oryginalny system był bardzo podstawowy. Opierał się przede wszystkim na tym, jakie role pełniła każda z płci. Podział nie został ustalony poprzez głosowanie, był oparty na odczuciach intuicyjnych i zdrowym rozsądku. Według niego, kobiety przekazywały mężczyznom porady pochodzące z gwiazd. One posiadały intuicję i nikt tego faktu nie poddawał dyskusji. Nikt w to nie wątpił i się nie zastanawiał, czy kobiety faktycznie powinny się zajmować tym, czym się zajmowały. Tak samo, jak żaden mężczyzna nigdy nie powątpiewał w to, że to kobiety powinny rodzić dzieci. Tutaj wcale nie chodzi o odpowiednie narządy tutaj bardziej chodzi o różnice w strukturze mózgu. Mózg kobiety jest przystosowany do opiekuńczości i wychowywania dzieci, jest inaczej połączony. Zakres obowiązków mężczyzn jest związany z innymi sprawami, ale oni kobiet potrzebowali. Prawdę powiedziawszy, w tamtych czasach kobiety były bardziej zajęte, niż obecnie. Powierzono im wiedzę tego, co się miało wydarzyć. Kiedy zmieni się pogoda. Kiedy w oceanie będzie ryba. Już wcześniej wam o tym mówiłam. Teraz powiem wam jak się to wszystko różni od tego, co się wam wydaje.

Obecnie żyjecie w złożonych, sprawnie działających społecznościach. Na Lemurii mamy do czynienia ze społecznością bardzo prymitywną, pozbawioną jakiekolwiek historii. Wtedy nie było nawet mowy o demokracji, czy o czymś do niej zbliżonym. Nic z tego, co jest wam obecnie znane wtedy nie istniało. Sprawy doprawdy toczyły się bardzo liniowo, jak zresztą można się tego spodziewać po jakichkolwiek początkach. Teraz może się to wydawać zabawne, ale Krąg Sióstr wcale nie był wtedy zorganizowany jako krąg. Tworzyłyście krąg tylko podczas podwodnego porodu. Tylko wtedy. Na każdym innym waszym spotkaniu ustawiałyście się rzędami. Starszyzna zasiadała na przedzie, a młodzież siedziała z tyłu. Miałyście jedną przewodniczkę i ona była jedyną, która mogła zabrać głos. Tylko ona! Pomysł, że jakaś inna kobieta mogła podczas spotkania wstać i zabrać głos wtedy był kilka tysięcy lat w przyszłości. Tak samo byli zorganizowani mężczyźni. Rządziła nimi starszyzna, młodsi siedzieli z tyłu. Ich się nawet nie uważało za część całości, bowiem wiecznie się do czegoś przygotowywali. I tak było aż do czasu, kiedy przyszła ich kolej, aby zasiąść w pierwszym rzędzie. Tak właśnie wygląda struktura społeczna ludów prymitywnych. Dlatego właśnie przypominam wam, że to, co macie teraz jest o wiele wspanialsze od tego, co było wtedy. W waszym obecnym Kręgu możecie sprawami kierować w sposób wtedy zupełnie nieznany. Zatem wcale nie prosimy was, abyście ten pierwotny Krąg naśladowały, ani abyście naśladowały to, co sobie z niego przypominacie. Prosimy was, abyście dojrzale wnosiły to co wtedy było w czasy współczesne. Tutaj chodzi o wskrzeszenie stosownych energii szamańskich, tutaj chodzi o łagodne wskrzeszenie tak, aby po jakimś czasie mężczyźni się zainteresowali co tutaj robicie. Tutaj chodzi o łagodność tego, co w was tkwi. To, o co was tu proszę, może się różnić od tego, co wam się może wydawać.

Możecie się zapytać: Kto przewodził Kręgowi? W liniowym, hierarchicznym społeczeństwie na czele Kręgu zawsze stała przewodniczka. W naszym przypadku, to była Mele’ha. Do niej należały wszystkie obowiązki. Zapytacie się więc, na czym polegała rola pozostałych kobiet? One podejmowały decyzje w bardzo interesujący sposób. Tutaj w grę wchodziły tylko kobiety z pierwszego rzędu i one to robiły poprzez układ rąk. Każda w ten sposób dawała do zrozumienia, czy się z daną decyzją zgadza, czy nie. A zatem decyzje były podejmowane kolektywnie, ale tylko przez starsze kobiety i Mele’ha zawsze miała ostatni głos. To żadna demokracja. Tak się rządzą bardzo prymitywne społeczeństwa. W dzisiejszych czasach sprawy mają się zupełnie inaczej. Macie więc obecnie szansę na to, aby do tego starożytnego Kręgu wnieść to, co zdobyłyście na przestrzeni wieków, czyli większe zaangażowanie i dojrzałość w procesie podejmowania decyzji, łagodność i równość.

Oto, co pragnę wam dzisiaj powiedzieć. W tamtej zamierzchłej kulturze kobiety dzierżyły swą moc i mężczyznom to się podobało i było im potrzebne. Jeśli zapytać którąś z tamtejszych kobiet jak to jest, czuć własną moc, to powiedzą wam: to jest właściwe, dlaczego się w ogóle o to pytacie? Żadna z was wtedy nie obawiała się być szamanką, a wy się boicie. To jest następny krok w rozwoju Kręgu. A zatem, jeśli pragniecie naśladować przeszłość, pragnę abyście sobie przypomniały jak to jest czuć się całkowicie umocnioną, pełną własnej mocy, wiedzieć, że robicie to, co do was należy oraz że taki stan rzeczy nie narusza panującego obecnie porządku. To co tkwi wewnątrz kobiet, a czego się nie spodziewają mężczyźni, to piękny, przepiękny przykład opiekuńczości, miłości, miłosierdzia. To jest właśnie to, co zwycięży wszystko inne na Ziemi. [Kryon się śmieje] Kobiety, podejmijcie waszą moc, bowiem to jest ta sama moc, o której od zawsze mówimy – miłość.

I tak jest.

Kryon

Tłumaczyła: Julita Gonera
Edytor: Jadwiga Fedynkiewicz