San Antonio, TX, Feb. 10, 2018

[Kryon channeling for the Lemurian Sisterhood, San Antonio, TX, Feb. 10, 2018]

Witam was kochane siostry, Jam jest Kryon ze służby Magnetycznej. Mój partner się oddala. Każda z was jest tutaj z innego powodu, a wszystkie one są osobiste, choć mówiąc ogólnie, każda z was czuje w sobie pewne wezwanie. Tego wezwania/powołania nie da się przeanalizować logicznie, bowiem ono nie jest lilniowe. Przekaz za przekazem powtarzałyśmy, że nie wszystkie z was byłyście na Lemurii w tym samym czasie. Czujecie pewne wezwanie, bowiem jesteście Starymi Duszami i jako kobiety zaczynacie sobie coś przypominać. To sięga głębiej niż tylko poczucie solidarności i koleżeństwa, bowiem wszystko to celebrujecie już od lat. Poza tym wszystkim, jest jeszcze wezwanie. Kiedy zwaracałyśmy się do was ostatnio [przekaz dla Kręgu z Sarasoty, 2018 – przyp.tłum] mówiłyśmy, że celem wszystkich dotychczasowch jak i przyszłych spotkań w Kręgu jest iluminacja oraz wydobycie na światło jeszcze więcej tego, co pamiętacie. Wtedy mówiłyśmy wam jeszcze coś innego, mianowicie, że nie dotrzecie to sedna tych nauk doputy , dopóki nie zmierzycie się z zagadnieniem poczucia wartości własnej.

Rozszerzymy zatem to zagadnienie trochę bardziej i odpowiemy na często zadawane w tej kwestii pytanie. Jak już była o tym mowa, brak poczucia wartości własnej posiada wiele przyczyn. Mówiąc ogólnie – zwracając się do całej ludzkości oraz szczególnie do Starych Dusz – ten brak bierze się z często przegrywanej walki światła z ciemnością, którą podejmowaliście i przegrywaliście wcielenie po wcieleniu, bowiem w starej energii – do roku 2012 – nie było równowagi między światłem i ciemnością. Mówiąc dosłownie, energia Ziemi w tamtych czasach była ciemna. Ciężko się było wtedy przebić i często się zdarzało, że nawet pielęgnując w sobie światło i pozytywne myśli, przegrywaliście. W starej energii światło zwyciężało w niewielu przypadkach. Co prawda owe zwycięstwa są wiekopomne i celebruje się je po dziś dzień, ale ich doprawdy było niewiele.

I oto się zbieracie, kochane panie, wiedząc, że żyłyście już tutaj tysiące razy jako przedstawiciele obu płci. Dzisiaj znów żyjecie w ciele kobiety, które nie tylko pamięta tę płeć, ale również czasy, kiedy nie było żadnej ciemnej energii, która miałaby was pokonać. Zawieracie w sobie pewną dychotomię, bowiem wiecie, jak może być oraz posiadacie doświadczenie tego, co było [po Lemurii]. W jaki sposób możecie teraz świecić własnym światłem, co to dla każdej z was znaczy? Skąd macie zaczerpnąć informacji na ten temat? Ponadto tkwi w was strach, że to wszystko znów może nie zadziałać. Jako kobiety, w waszej kulturze, dodatkowo jesteście także obarczone poczuciem bycia człowiekiem drugiej kategorii. Kultura w której żyjecie tak was postrzega. I jest tak nie tylko w tym życiu, ale tak było i w wielu poprzednich. W rzeczy samej, zmieniałyście płeć, ale jako kobiety doskonale pamiętacie jak sam Wszechświat był wam przeciwny, jak walczyła z wami ciemna energia, jak także zwalczali was inni ludzie, którym nie na rękę było, abyście się wybiły.

A oto teraz spotykacie się razem w zebranej tutaj grupie i każda z was posiada warstwy wspomnień, które się w jej wnętrzu uaktywniają. Te wspomnienia dyktują wam: – Jestem niegodna. – albo inaczej: – Jestem godna, ale nie bardzo wiem co mam z tym robić dalej. – Nauczać więc będziemy, jak ponownie stać się świętą, jak ponownie odzyskać poczucie wartości własnej w swoich własnych oczach. To się nie stanie natychmiast. Oto prawdziwa przyczyna odrodzenia Kręgu Sióstr Lemuryjskich, jest to bowiem przypomnienie czasów, kiedy nie musiałyście się zmagać z żadną ciemnością. To jest przypomnienie czasów, kiedy na waszą płeć patrzono jak na te, które uświęcają całą wspólnotę. To były czasy, kiedy doceniano was za wasze wrodzone zdolności, za mądrość, z którą dzieliłyście się z wszystkimi wokół. Powolutku, stopniowo znów zaczniecie tę mądrość w sobie dostrzegać. Moje kochane, przecie to się już rozpoczęło, czy zauważyłyście? Tutaj nie chodzi o to, że od teraz „wasze będzie na wierzchu”. Tutaj chodzi o to, że nareszcie odzyskujecie należną wam równowagę wewnętrzną. Podczas tego procesu odzyskiwania równowagi wewnętrznej, zauważycie, że kwestia braku wartości własnej zacznie się zmniejszać. Choć wydawać by się mogło, że owa niska ocena wartości własnej jest czymś typowo kobiecym, czyż nie? Oto znów urodziłyście się na Ziemi po długiej walce z ciemnością, oto ponownie jesteście kobietami i siedzicie tutaj zebrane. To jest zrozumiałe, że macie wiele pytań. Postawmy jedno z nich.

Jak już zaczniecie się ujawniać, to jak was będą widzieć? – A jak wtedy będziecie postrzegać same siebie? – bowiem od urodzenia uczy się was, abyście nie były pełne siebie. Jeśli jesteście pełne siebie, to nazywa się was egoistkami. A tutaj raptem budzicie się do ogromu tego, czym możecie się napełnić. Bowiem dosłownie, pochodzicie od Plejadyjskiej arystokracji. W głębi was drzemią odebrane nauki, talent przywódczy w zagadnieniach Ducha, intuicja o wiele lepsza od tej, którą posiadają płci odmienne. Jest tylko jedna płeć odmienna [Kryon się śmieje]. To wy macie najlepszą intuicję! To wy posiadacie najlepszą mądrość. I to wszystko dane jest wam automatycznie wraz z umiejętnością wychowywania nowego życia. Dlatego widzicie rzeczy, zanim one się staną, aby móc następnie ochronić, zadbać i wychować to życie. Jesteście także obdarzone miłosierdziem. Wszystko to posiadacie w swoim wnętrzu i to wszystko jest gotowe aby to przelać w coś innego. Posiadacie wszystkie duchowe nauki – i jak z tym wyjść na światło dzienne?

Odpowiedź: Powoli. Ale zacznijmy od tego jak same podchodzicie do tego wszystkiego? Czy na wieść o tym coś w was mówi: – Jestem egoistką! I tak znów wszystko sczeźnie na niczym, ludzie pomyślą, że jestem zbyt pewna siebie. – Powiem wam prawdę, jedyną rzecz, jaką pragnę aby w was przede wszystkim dostrzeżono to to, że źródłem waszej siły jest miłosierdzie. Wtedy nikt was nie nazwie egoistkami. Warstwy waszej wiedzy i mądrości i poczucie tego, że zaczynacie się ujawniać, to wszystko już tkwi wewnątrz każdej z was. Ale to, czym najbardziej zaimponujecie i co nigdy nie zostanie zrównane z wybujałym ego to właśnie miłosierdzie. Budząc się do poczucia wartości własnej najpierw owo miłosierdzie skierujcie do samych siebie. Czy obecnie jesteście miłosierne w stosunku do samych siebie? Wcale nie! Według was miłosierdzie to coś co pochodzi od Boga, co istnieje po drugiej stronie zasłony, a to jest pierwszy krok więc niech to miłosierdzie zostanie najpierw skierowane do was samych. – Kryonie, przecież już jestem bardzo pobłażliwa wobec siebie – Naprawdę? We wszystkim? Czy tylko do pewnego stopnia i tylko wobec tego, co i tak już w was wzbudza miłosierdzie?

Czy potraficie z miłosierdziem odnieść się do tych, którzy was wykorzystują i stosują wobec was przemoc? Cz potraficie być miłosierne wobec tych, którzy was zdradzili i opuścili? Czy potraficie okazać miłosierdzie ciemnej stronie, która tyle razy was pogrążała? Odpowiedź: Tak potrafi się zachować mistrz. Tak zachowywały się te, które was nauczały. To jest to, czego się od nich nauczyłyście. Duch miłosierdzia oznajmia się tym, iż potrafi dostrzec Boga we wszystkim. Jedność tkwiąca we wszystkim. Oto, kochane panie, w czym wiedziecie prym. To wszystko jest wrodzoną częścią was samych, jako tych, które rodzą dzieci, nawet, jeśli tych dzieci w tym życiu nigdy nie miałyście. Miłosierdzie jest pierwszą z tych rzeczy, która się wam objawia jako coś wrodzonego. I to jest w was, jakże wspaniałe, wielkie i bardzo łatwo dostępne. Niech to wyjdzie.

Inną rzecz, o którą możecie się zapytać, to to: – Jestem taka zwyczajna – bowiem większość z was właśnie tak się czuje. – Gdzie więc mogę sobie przypomnieć tak dawno temu pobierane przeze mnie nauki ? Jak mam rozpocząć ten proces przywracania pamięci? Kryonie mówiłaś że będziemy nauczać tego, czego się na Lemurii same uczyłyśmy? –

Już dziś weźmiecie udział w ceremoniach, w dzisiejszym przekazie natchnionym. Nie znaczy to, że opuścicie to miejsce posiadając pełną wiedzę o tym, co macie robić dalej. [słychać jak Lee/Kryon biorą głęboki wdech] Pragnę, abyście wzięły głęboki oddech, bowiem oto co pragnę wam przekazać. Na dzisiejsze czasy byłyście duchowo przygotowywane od czasów samej Lemurii. Wszystko, czego się kiedykolwiek uczyłyście w każdym kolejnym wcieleniu, wszystko co reprezentuje sobą zasiane w was prawdy o Źródle Stwórczym wciąż tkwi w waszym wnętrzu. W rzeczy samej, być może, przyjdzie się wam do tych rzeczy dokopać. Co przez to chcę wam powiedzieć to, to że pod pojęciem dokopania się rozumiem pracę nad odbudowaniem poczucia wartości własnej. Jak tylko rozpoczniecie oczyszczanie pola wobec pojęcia o tym, kim naprawdę jesteście oraz uzmysłowicie sobie drzemiącą wewnątrz siłę, przypomnicie sobie własną mądrość i miłosierdzie, zaczniecie zmywać pokłady ciemności, które was powstrzymują. Ciemność naprawdę was trzyma. Tak wiele z was zawsze ogląda się przez ramię oczekując tego, co zawsze was dopadało. Być może nie mówicie o tym ciężarze głośno, ale boicie się tego, co was niejednokrotnie spotykało w przeszłości. Kiedy to wszystko od was zacznie się oddalać i czystość tego kim jesteście zacznie się uwidaczniać, objawią się wam nasiona waszych nauk. Same się zdziwicie, skąd to do was przyszło. To bierze się od tego, co same zarobiłyście własną pracą. Drogie panie, te nauki wciąż w was są! Niektóre z was czują, jak one starają się dać wam o sobie znać. Tu nie koniecznie chodzi o fakty, ani o procedury i procesy, tutaj chodzi o pierwotne, podstawowe prawdy o tym jak żyć. To wszystko jest w was. To, co przekazały wam nauczycielki z gwiazd, a co tak wiele z was odbierało od nich patrząc na nie twarzą w twarz – Stare Dusze – wciąż w was tkwi! To wszystko czeka, aż podejmiecie następny krok.

Oczyście się ze starej energii, z własnych doświadczeń obecnego wcielenia, z poprzedniego wcielenia, odprawcie wszystkie bolesne oświadczenia odprawcie wszystkie zdrady, powstańcie jak Mistrzynie! Kiedy to się zacznie, wielu ludzi zauważy i spojrzą na was zupełnie inaczej . Obie płcie spojrzą na was inaczej i będą mówić: – Oto Stara Dusza, której warto posłuchać! – Dzisiaj mówię wam prawdę o tym, jakie macie przeszkody i co możecie z nimi zrobić. Niech rozpocznie się reszta tego przekazu.

I tak jest.

Kryon